Czytacie dzieciom? Czytacie! Skoro tu jesteście ;) Ja też. Jednemu, bo drugie od wielu lat już piśmienne i czytające.Mój blog to suma doświadczeń czytelniczych, naznaczonych wysoką dawką subiektywizmu, zarówno mojego, jak i drugiego recenzenta - 2,5 letniego Milana. Piszemy, co przeczytaliśmy "dawno temu", czyli jakieś 2 miesiące wstecz , co czytamy obecnie, a na co się szykujemy, by przeczytać.
Łączna liczba wyświetleń
środa, 23 marca 2016
Męski świat motoryzacji
Od jakiegoś czasu żyję w świecie kółek - czterech, dwóch, sześciu... zależy. Budzi mnie mocne rąbnięcie twardym przedmiotem, któremu akurat tej nocy dane było spać z Milanem ( i ze mną, rzecz jasna , tak , tak - śpię z dzieckiem ). Może to być betoniara, laweta, tir lub inny pojazd będący w zbiorze zabawek. Następnie rozpoczyna się dzień pełen zabaw i inscenizowanych scenek z autem w roli głównej. W międzyczasie spacer z rowerem, wywrotką do piaskownicy i kilkoma mniejszymi, bo nigdy nie wiadomo, czy akurat się nie przydadzą. Często zdarzają się też wszelkie awarie i trzeba naprawiać samochody. Stąd wielki arsenał śrubątków ( to nie pomyłka w druku ) i kluczy i śrubek.
Nie może dlatego zabraknąć literatury fachowej...
"Radiowóz" K. Campbell - wierszowana historyjka o marzeniu chłopca, by zostać policjantem. Twarde kartki, dużo aut.
Chłopcy marzą także o byciu strażakiem... Dla twardokartkowców - "Straż" z serii Mały Garaż -Grupa Wydawnicza Foksal oraz dla miękkich - "Dzielny wóz strażacki" Anny Wiśniewskiej.
Na koniec mała encyklopedia aut i innych pojazdów wydawnictwa Grafag - książeczka jaką w swojej ofercie ma chyba każde wydawnictwo dziecięce - do wielokrotnego oglądania i nazywania. Tej pozycji akurat już raczej nie znajdziecie w sprzedaży, pochodzi sprzed kilku lat i auta z kategorii "nowoczesne" budzą uśmiech, ale jest mnóstwo podobnych. A chłopcy je lubią.
Mój Mężczyzna na targach motoryzacyjnych...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz